Samochody na Kubie – o tym trzeba coś napisać.
Samochody na Kubie… są stare. Większość nadaje się na złom lub do muzeum, ale są naprawdę piękne. Tylko nie należy im się przyglądać zbyt uważnie. Znaczna część jest naprawiana na sznurek i drucik. I aż dziw, że się nie rozsypują. Wsiadacie do takiego “cuda” i zauważacie: brak klamek, korbek do szyb, rdzę itd. I jeśli tylko na tym się kończy to macie szczęście. A jak macie pecha, to w czasie drogi dowiadujecie się, że samochód nie ma sprawnych hamulców, coś z kierownicą jest nie tak i ogólnie, to aż strach się bać. Na szczęście drogi są szerokie i puste.
ulice Hawany
jeden z pierwszych zobaczonych na ulicy w Hawanie
często można na ulicach spotkać Maluchy
no i te amerykańskie samochody
i taksówki różnego rodzaju
i ich wnętrza
samochody się psuły
transport publiczny
dla turystów bardziej luksusowy
a dla tubylców mniej luksusowy
ale też były inne środki transportu
Fajne te samochody. Mimo że są stare, to mają w sobie to coś. Co do Maluchów – je chyba można spotkać w każdym kraju 🙂
zazdrość – tam mnie jeszcze nie było 😀
Zgadzam się te samochody są piękne, szczególnie ten różowy! Mogłabym na takie auta patrzeć całymi dniami ;D
Bardzo ciekawy wpis. Słyszałem o tym, że jest tam właśnie "muzeum na ulicach". Tyle starych aut, ale jakie kolorowe. Fajnie to wygląda.
Musze sie kiedys na te Kube wybrac, aby zobaczyc Malucha;)
Może i są zepsute, ale za to jaki mają klimat 🙂
Stare, ale jare 🙂 Bardzo fajne zabytki. Chętnie bym się takim przejechała na dłuższej trasie. Sama podróż takim cudem byłaby przygodą 🙂
Martyna
Och Kuba, ach te samochody. Trafiłaś w mój czuły punkt…
czasami była ta przygoda także bardzo ryzykowna. Szczególnie jak się okazało, że hamulce tak nie do końca działają, a kierowca postanowił pościgać się z innym kierowcą
no bo chyba obecnie więcej tych maluchów jeździ po kubańskich drogach niż po polskich 😉