GRUZJA, ARMENIA, IRAN – początki

I znowu czas ruszyć w drogę. Tym razem padło na Gruzję, Armenię i Iran.
Cała wyprawa była trochę organizowana na wariackich papierach.
Lot do Kutaisi był kupiony na 13 godzin przed moim wyjazdem na Kubę, a lot z Teheranu już w czasie mojego pobytu na Kubie.
Tym razem jadę z Gosią i Anią.
Trasa jest tam gdzieś w głowach, ale ciągle się zmienia. Początkowo wydawało mi się, że 4 tygodnie, to strasznie długo, ale po dodawaniu kolejnych punktów na mapę okazało się, że to strasznie mało.
Blog postaram się prowadzić na bieżąco, jak tylko będę miała siły i możliwości (czyli jeśli wifi będzie „chodziło”). Ale posty będą bardzo robocze, będzie pełno błędów, może początkowo brakować zdjęć.
Czyli start w Warszawie 20 lipca o godzinie 15.30. Lecimy do Kutaisi. Nocleg mamy w Hostelu Kolga.
Niestety muszę na ten czas zawiesić dodawanie kolejnych postów o Kubie. Postaram się to nadrobić na przełomie sierpnia i września.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *